Przeprowadzka do nowo zakupionego mieszkania to ekscytujący etap w życiu, mimo że najczęściej wiąże się z mnóstwem formalności. Jedną z ważnych spraw, które powinieneś załatwić, jest zawarcie umowy na prąd. Wiele osób zastanawia się, czy w takiej sytuacji umowa poprzedniego właściciela nieruchomości przechodzi na nich automatycznie, czy też konieczne jest zawarcie nowej.
Zakup mieszkania a zawarcie umowy na prąd – czy to konieczne?
Teoretycznie każdy nowy mieszkaniec nieruchomości (nie tylko właściciel, ale też najemca) powinien przejąć umowę na prąd tuż po wprowadzeniu się do nowego mieszkania. W praktyce wiele osób pomija tę czynność, czy to z natłoku innych formalności, czy to z wygody.
Dobra wiadomość jest taka, że za niedopełnienie obowiązku przejęcia umowy na prąd nie grożą żadne sankcje, ani urzędowe, ani finansowe. Dopóki rachunki za energię będą płacone terminowo, to pomimo że widnieje na nich nazwisko poprzedniego właściciela, nie poniesiesz żadnej kary.
Warto jednak zawrzeć nową umowę na prąd przede wszystkim dlatego, że zaniedbanie tej kwestii może mieć przykre konsekwencje. Musisz liczyć się z:
- odłączeniem dostaw energii do lokalu, jeśli poprzedni właściciel zdecyduje się samodzielnie wypowiedzieć umowę. W takim przypadku przywrócenie dostaw będzie wiązało się z tzw. opłatą przyłączeniową i dość długim czasem oczekiwania na przywrócenie prądu w mieszkaniu;
- koniecznością zapłaty należności lub zaległości poprzedniego właściciela. Jeśli oficjalnie nie rozliczysz zużycia prądu do momentu przejęcia mieszkania, być może będziesz musiał zapłacić za powstałą w poprzednim okresie rozliczeniowym niedopłatę. Twoje rachunki będą wyższe nie z Twojej winy.
Jak widać, pomimo braku formalnych kar, nieprzepisanie licznika na siebie wciąż niesie to ze sobą spore ryzyko finansowe. Najlepiej dopełnić tej formalności jak najszybciej, zwłaszcza że jest to bardzo proste, a nowa umowa na prąd może być zawarta w zaledwie kilkanaście minut.
Przepisanie licznika prądu a nowa umowa
Zawarcie umowy zwykle odbywa się jednocześnie z przepisaniem licznika na nowego właściciela. W praktyce moment złożenia protokołu zdawczo-odbiorczego jest zarazem wypowiedzeniem umowy przez dotychczasowego właściciela mieszkania i zawarciem nowej przez kupującego – z tym samym sprzedawcą. W takim przypadku dzieje się to zazwyczaj w ramach jednej, uproszczonej procedury (możesz zrobić to nawet online np. w E.ON Polska).
Aby zawrzeć nową umowę, potrzebne będą:
- protokół zdawczo-odbiorczy, w którym zawrzesz dane licznika i jego stan w momencie przekazania mieszkania, dane Twoje oraz dane poprzedniego właściciela; stosowny formularz udostępnia sprzedawca energii;
- dokument potwierdzający Twoje prawa do lokalu (np. akt notarialny);
- dokument tożsamości.
Na formularzu protokołu znajdują się także rubryki dotyczące nowej umowy. Dotyczą one m.in. okresu obowiązywania, stawki za 1 kWh i wybranej taryfy prądu (jedno- lub wielostrefowej). Warto też wiedzieć, że zawarty w ten sposób kontrakt ze sprzedawcą nie wpływa w żaden sposób na ciągłość dostaw prądu. Pomimo zmiany właściciela licznika, prąd będzie płynął do mieszkania tak samo, jak wcześniej.
Nowe mieszkanie a wybór sprzedawcy prądu
Po zakupie mieszkania nie musisz kontynuować współpracy z tym samym sprzedawcą energii elektrycznej. Jest to możliwe, ponieważ już w 2007 roku rynek został zliberalizowany. Oznacza to, że masz prawo do wyboru takiej oferty na prąd, jaka jest dla Ciebie najkorzystniejsza i nie musisz ograniczać się wyłącznie do usług firmy, która działa w Twojej okolicy. Co więcej, nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o częstotliwość tych zmian, jeśli tylko dotrzymasz warunków wypowiedzenia umowy z poprzednim sprzedawcą.
Taki krok może zapewnić sporo niższe ceny za kWh, skorzystanie z niedostępnej dotąd taryfy na prąd (np. weekendowej), wyższą jakość obsługi czy też dostęp do nowoczesnych rozwiązań do zarządzania poborem energii (np. narzędzia do analizy zużycia w indywidualnym koncie klienta).
Wybór nowej, atrakcyjniejszej oferty na prąd to kolejny powód, dla którego warto przepisać umowę na siebie. Nie musisz wtedy dopasowywać się do warunków umowy poprzedniego właściciela, a wręcz odwrotnie – wybierasz taką ofertę, która w pełni odpowiada na Twoje potrzeby. Nie warto więc czekać!
